1
opakowanie lub pęczek świeżego szpinaku
mała
płaska łyżeczka dobrej morskiej soli lub większa szczypta
3
łyżki oliwy z oliwek
3
łyżki sosu sojowego
garść
nie prażonych nasion sezamu, chia, lub konopi
sok
z połowy cytryny (najlepiej organic)
opcjonalnie
pół miękkiego awokado
Do
przygotowania używamy najstarszego sprzętu kuchennego, czyli
własnych rąk. Szpinak z solą, oliwą, cytryną i sosem sojowym
wkładamy do dużej miski i robimy …. masaż. Ugniatamy liście, aż
staną się wiotkie i smaki się połączą, dosypujemy sezam i
ewentualnie awokado i mieszamy jeszcze rękami. Awokado też trochę
wgniatamy w liście. Smakujemy i dodajemy w razie konieczności sos
sojowy.
Podczas
masowania naruszamy strukturę liści, dzięki czemu składniki
odżywcze zawarte w szpinaku są lepiej przyswajalne a liście
bardziej lekkostrawne.
Jest
to jeden z popularnych sposobów przyrządzania posiłków
witariańskich. Jeżeli do tej pory musiałam coś ugotować lub
sparzyć, bo było za twarde, dziś wystarczy że wygniotę porządnie
z oliwą i solą. Warzywa robią się wtedy przyjemnie miękkie,
przesiąknięte przyprawami i lepiej się trawią.
Pomimo
tych wszystkich zabiegów, liście szpinaku nadal zachowują jędrność
i konsystencję przypominającą trochę sałatkę z glonów.
Kilka
słów o wartościach odżywczych …
Szpinak
zawiera dużo żelaza, lepiej przyswajalnego dzięki witaminie C,
kwasu foliowego i wapnia, oliwa i awokado, to zdrowe tłuszcze dobre
dla naszego mózgu, dla skóry, włosów i paznokci, dodatek ziaren
wzbogaca sałatkę w białko. Dodatkowo sezam jest wśród ziaren
najbogatszym źródłem wapnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz